Straż Miejska w Rumi reaguje na wszystkie zgłoszenia dotyczące podejrzenia spalania substancji zabronionych w indywidualnych domostwach. Przeprowadzane w ich wyniku kontrole polegają na sprawdzeniu pod wskazanym adresem kotłowni i pieca. Samo podejrzenie nieprawidłowości nie stanowi dowodu, dlatego, jeśli mundurowi mają jakiekolwiek wątpliwości co do spalanego paliwa, wówczas pobierają próbki popiołu, a następnie przekazują je do laboratoryjnej analizy. W minionym roku nieprawidłowości stwierdzono w 30% kontrolowanych domostw.
Tylko w 2021 roku strażnicy miejscy skontrolowali ponad 800 posesji, a podczas tych działań pobrali 84 próbki popiołu. Podczas badań laboratoryjnych w 25 przypadkach potwierdzono spalanie substancji zabronionych – najczęściej były to płyty meblowe bądź pozostałości farb. „Trucicieli” ukarano mandatami, maksymalnie 500-złotowymi. Tym samym, zgodnie z przepisami, strażnicy wyczerpywali wszelkie dostępne narzędzia walki z procederem. Jeśli sprawca nie wyraził zgody na przyjęcie mandatu, sprawa była kierowana do sądu, a maksymalny wymiar kary wzrastał do 5000 złotych.
– Zdecydowana większość zeszłorocznych kontroli posesji została przeprowadzona w wyniku zgłoszeń wpływających do nas z urzędu miasta. Zgłoszenia dotyczyły podejrzeń wystąpienia nieprawidłowości związanych z liczbą osób ujętych w deklaracji śmieciowej, złą segregacją lub brakiem kompostownika pomimo pobierania ulgi za jego posiadanie. Mieliśmy też mniej więcej 300 zgłoszeń dotyczących podejrzenia spalania substancji niedozwolonych, z czego około 80% pochodziło od mieszkańców, a pozostałe interwencje podejmowaliśmy w wyniku własnych obserwacji bądź na wniosek urzędu miasta –
wylicza Tomasz Stachowiak, komendant Straży Miejskiej w Rumi