Policjanci z powiatu wejherowskiego zatrzymali 20-letniego kierowcę, który kilka dni temu nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna podjął próbę ucieczki ulicami jednej z miejscowości, jednak po krótkim pościgu został zablokowany w ślepej uliczce. Jak się okazało, młody mieszkaniec powiatu nie posiadał uprawnień do kierowania – stracił je zaledwie tydzień wcześniej za jazdę pod wpływem kokainy.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Funkcjonariusze ruchu drogowego postanowili skontrolować kierowcę Audi, jednak ten zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania, po czym gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg.
Ucieczka zakończyła się, gdy mężczyzna wjechał w ślepą ulicę. Tam został skutecznie zablokowany przez patrol. 20-latek nie chciał jednak opuścić pojazdu – był przypięty pasami i ignorował polecenia funkcjonariuszy, jednocześnie przeszukując tylne siedzenie i przestrzeń pod fotelem. Policjanci mieli uzasadnione podejrzenia, że może on posiadać niebezpieczne przedmioty.
W trakcie interwencji na miejsce przyjechał inny mężczyzna, który poinformował funkcjonariuszy, że uciekinier spowodował kolizję z jego samochodem. Widząc rozwój sytuacji i barykadowanie się sprawcy w aucie, chwycił za gaśnicę i wybił nią szybę pasażera, umożliwiając policjantom otwarcie drzwi i wyciągnięcie kierowcy z wnętrza pojazdu.
Zatrzymany stawiał opór i był agresywny, jednak został szybko obezwładniony i doprowadzony do radiowozu. Badanie narkotesterem i alkomatem wykazało, że był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Powodem ucieczki okazał się brak uprawnień do kierowania pojazdami – 20-latek utracił je tydzień wcześniej, gdy został zatrzymany przez policję za prowadzenie pod wpływem kokainy.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi mu do 5 lat więzienia. Policja apeluje do kierowców o rozwagę i przypomina, że unikanie policyjnych kontroli to nie tylko ryzykowne, ale też obarczone poważnymi konsekwencjami prawnymi.