Miniony weekend był intensywny dla wejherowskich policjantów ruchu drogowego, którzy przeprowadzili wzmożone kontrole trzeźwości. Niestety, mimo licznych apeli o rozsądek, wciąż zdarzają się kierowcy, którzy decydują się prowadzić pojazdy pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Funkcjonariusze zatrzymali aż ośmiu takich kierujących.
W czwartek na ul. Gdańskiej w Redzie policja zatrzymała 43-letniego kierowcę Dodge Caliber. Badanie wykazało obecność THC w jego organizmie. Mężczyzna został przewieziony na badanie krwi, które rozstrzygnie o dalszym postępowaniu.
W piątek w Szemudzie patrol zatrzymał 35-letniego kierowcę Opla, u którego alkomat wykazał około promil alkoholu. W konsekwencji stracił on prawo jazdy. Tego samego dnia w Wejherowie funkcjonariusze nałożyli mandat w wysokości 1000 zł na osobę kierującą hulajnogą elektryczną po spożyciu alkoholu.
Sobota również nie obyła się bez interwencji. W Bożym Polu Wielkim 41-letni rowerzysta został ukarany mandatem za jazdę po alkoholu. W Bieszkowicach policja zatrzymała 34-letniego kierowcę Skody, który miał ponad promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary 30 dni pozbawienia wolności i miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi mu do 3 lat więzienia za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz do 5 lat za złamanie zakazu sądowego.
Niedziela przyniosła kolejne zatrzymania. W Wejherowie na ul. Ofiar Piaśnicy policja zatrzymała kierowcę Hyundaia, który prowadził pojazd po spożyciu alkoholu – stracił prawo jazdy. W Rumi wpadł 36-letni kierowca Tesli, u którego alkomat wykazał prawie promil alkoholu. Natomiast w Wejherowie na ul. Gdańskiej patrol skontrolował 35-letniego kierowcę Skody, który miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Łącznie podczas weekendowych działań policja zatrzymała sześciu kierowców prowadzących samochody pod wpływem alkoholu lub innych niedozwolonych substancji. Mandaty otrzymały także dwie osoby: jedna za jazdę hulajnogą elektryczną po alkoholu, druga – za nietrzeźwą jazdę rowerem.