Do aresztu trafił mieszkaniec powiatu wejherowskiego. Na terenie gdańskiego lotniska zaatakował dwóch taksówkarzy oraz groził jednemu z nich. Badanie wykazało, że podczas zdarzenia sprawca był pod wpływem alkoholu. Grozi mu kilkuletni pobyt “za kratkami”.
Policjanci z komisariatu w Osowej odebrali zgłoszenie o tym, że funkcjonariusze Straży Granicznej na terenie lotniska podjęli interwencję wobec pijanego mężczyzny, który zaatakował dwóch taksówkarzy. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z ogniwa patrolowo- interwencyjnego i zatrzymali 34-latka z powiatu wejherowskiego, który miał w organizmie 2 promile alkoholu.
“Funkcjonariusze ustalili, że sprawca, najpierw podszedł do taksówkarzy i zaczął rozmawiać z nimi o opłacie za kurs. W pewnym momencie 34-latek uderzył pięścią w twarz jednego z mężczyzn oraz groził mu. Następnie sprawca zaatakował drugiego z taksówkarzy. Napastnik zaczął bić pokrzywdzonego i przewrócił go na ziemię. Ranni mężczyźni zostali zabrani przez karetkę pogotowia do szpitala, a biegły określił, że na skutek ataku doznali oni obrażeń trwających nie dłużej niż 7 dni i zostali narażeni na średni uszczerbek na zdrowiu” – czytamy w komunikacie komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Agresywny mieszkaniec naszego powiatu trafił do policyjnego aresztu. Podejrzany został przesłuchany i usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała oraz kierowania gróźb karalnych. Za uszkodzenie ciała i spowodowanie rozstroju zdrowia na czas poniżej 7 dni grozi kara do 2 lat więzienia. Taką samą karą zagrożone jest przestępstwo kierowania gróźb karalnych. Wyrok może być jednak wyższy ze względu na to, że sprawa miała charakter chuligański.
raz
Fot. KWP Gdańsk