Julek, były mieszkaniec Wejherowa, przez ostatnie miesiące przechodził przez ciężką próbę walki z poważnymi problemami zdrowotnymi. Jednak dzięki swojej niezłomnej woli i wsparciu najbliższych, nadal walczy o swoje życie. Dajmy mu nadzieję na lepsze jutro!
Historia Julka zaczęła się w połowie kwietnia, kiedy trafił do szpitala w Wejherowie w stanie krytycznym. Jego stan był stabilizowany przez długi czas, zanim wreszcie mógł wrócić do domu 9 sierpnia. To był dla niego szczególny moment, gdyż po czterech miesiącach separacji, mógł po raz pierwszy zobaczyć swoją kochaną córeczkę.
W sierpniu zawarł związek małżeński w domu, w obecności najbliższych. Julek jest osobą, która nigdy nie narzeka i zawsze uśmiecha się pomimo swojej trudnej sytuacji. Codziennie wykazuje ogromne zaangażowanie podczas rehabilitacji, która odbywa się w domu. Ćwiczy, aby odzyskać pełną sprawność.
Niestety, często miał problemy z cewniczkami, co wymagało ich częstych zmian. W efekcie, pod koniec sierpnia trafił do szpitala ponownie z powodu urosepsy, co stanowiło ogromne zagrożenie dla jego życia. Jednak dzięki swojej determinacji, ponownie wygrał tę trudną walkę.
Julek dotychczas mieszkał w Wejherowie, ale obecnie z racji choroby, miedzy pobytami w szpitalu, mieszka u rodziców w Tyłowie. Do rodzinengp domu na początku września, ale niestety, po trzech tygodniach znów trafił do szpitala na oddział urologii z powodu infekcji układu moczowego, która przekształciła się w zapalenie płuc. Stan był tak krytyczny, że Julek spędził sześć dni na oddziale intensywnej terapii. Znowu jednak pokazał swoją niezwykłą siłę i wytrwałość, wygrywając tę walkę.
Od 6 października Julek przebywa na oddziale neurologii, gdzie lekarze pracują nad ustaleniem przyczyn jego problemów zdrowotnych. Wyniki badań genetycznych z Łodzi zaczynają napływać, co daje nadzieję na rozpoczęcie celowanego leczenia.
Młody wejherowianin nadal potrzebuje naszej pomocy, ponieważ walka o jego zdrowie jeszcze się nie zakończyła. Lekarze nadal ustalają dokładną diagnozę i plan leczenia. Zanim to się stanie, potrzebuje wzmocnienia odporności, aby uniknąć kolejnych infekcji.
Każda wpłata i wsparcie są teraz nieocenione. By zebrać więcej pieniędzy bliscy mężczyzny organizują zabawę andrzejkową. Pieniądze zebrane podczas wydarzenia, które odbędzie się w sobotę, 18 listopada, w świetlicy wiejskiej w Rybnie zostaną przekazane na pomoc Julkowi w jego walce o zdrowie. – Jako mama Julka przede wszystkim chciałam bardzo podziękować wszystkim z głębi serca za okazaną do tej pory pomoc, za wpłaty, za fanty, za modlitwy, za słowa wsparcia. Prosić chciałam bardzo o dalsze wsparcie, aby udało się nam zabrać brakującą kwotę i abyście nie ustawali w modlitwach o zdrowie dla Julka – mówi mama Julka, Tamara Ciechanowska.
Link do charytatywnej grupy z licytacjami: https://www.facebook.com/groups/534741602130125/?ref=share
Link do zrzutki: Walczymy o Juliusza! | zrzutka.pl
Zdjęcia: Tamara Ciechanowska