Dopiero co się zaczęła, a już budzi kontrowersję. Chodzi o inwestycję związana z przebudową ulicy Inwalidów Wojennych i Sobieskiego, a dokładnie – o wycinkę drzew.
Kolejne drzewa znikają z krajobrazu Wejherowa. Tym razem zostaną one wycięte w ramach przebudowy ul. Inwalidów Wojennych i Sobieskiego. Jak informuje magistrat, polega ona na wykonaniu ronda, poszerzeniu jezdni drogi powiatowej, budowie chodników, ścieżki rowerowej, zatok autobusowych i przebudowie sieci podziemnych.
„Taki zakres prac wymaga – wyłącznie w niezbędnym zakresie – wycinki części drzew przy drodze. Jest to związane z zapewnieniem stref widoczności i sprawnym rozwiązaniem ruchu w tym rejonie, gdyż bezpieczeństwo mieszkańców, pieszych i kierowców jest najważniejsze. W ramach inwestycji zaplanowano nasadzenia zamienne – posadzone zostaną nowe drzewa” – czytamy w komunikacie ratusza.
Nie wszystkich ta argumentacja jednak przekonuje.
– Zrozumiałe jest, że część drzew musi zostać wycięta, ale dlaczego do wycinki zostały oznaczone drzewa znajdujące się 130 metrów od skrzyżowania? – zadaje pytanie Marcin Bulczak z Forum Obywateli Wejherowa.
I podkreśla, że “nowe inwestycje to głównie BETON z niewielką ilością sadzonek, z których znaczna cześć się nie przyjmuje”.
– Udając się do jakiejkolwiek szkółki ogrodniczej, można zauważyć olbrzymią dysproporcję między wartością sadzonki a dorosłego drzewa. Zieleń ma ogromną wartość finansową, historyczną i zdrowotną, czy jesteśmy tego świadomi, wycinając prawie 100 letnie Pomniki Zieleni? W tym konkretnym przypadku, tłumaczenie tak nieuzasadnionej wycinki drzew, budową drogi rowerowej nie ma uzasadnienia, ponieważ po obu stronach drogi jest wystarczająca ilość miejsca, aby zrobić autostradę rowerową – zauważył wejherowski społecznik.
raz
Fot. FB/Forum Obywateli Wejherowa