O tym, że trzeba oszczędzać na oświetleniu w dobie kryzysu, który opanował nasz kraj, mówi się coraz częściej. Tymczasem w Wejherowie latarnie uliczne oświetlają ulicę, po której jeszcze nie mogą jeździć samochody…
W Wejherowie trwa proces ograniczenia użycia oświetlenia ulicznego. Część latarni – ze względu na drastycznie wysokie ceny energii elektrycznej – zostanie wyłączona. A tymczasem… mieszkańcy zauważyli, że nie oddana jeszcze do użytku ulica łącząca ulice Strzelecką i Sucharskiego.
– Ta droga nie jest uczęszczana, więc z jakiego powodu jest oświetlona? To jest marnotrawstwo pieniędzy – stwierdziła radna Teresa Skowrońska.
Jak poinformowała Beata Rutkiewicz, zastępca prezydenta Wejherowa, za ten prąd, który oświetla lampy na nieczynnej drodze, nie płaci miasto.
– W tej sprawie pytanie zadaliśmy wykonawcy, gdyż nie jest to koszt miasta. Wykonawca dostaje od nas ustaloną, ryczałtową w umowie kwotę za wybudowanie tej drogi i ponosi koszty. Nie było odbioru drogi, więc na tę chwilę to są koszty wykonawcy – podkreśliła wiceprezydent.
Fot. redakcja
