Ninja Warrior Polska to telewizyjne show typu reality emitowane na antenie Polsatu. Już dziś wieczorem w finale udział weźmie zawodnik z Milwina.
W połowie marca 23-latek pochodzący z Gminy Luzino, w 3. odcinku ponownie pokazał na co go stać i dostał się do finału kolejnej edycji programu zdobywając złoty bilet. Należy zaznaczyć, że dawał on gwarancję udziału z pominięciem etapu półfinałowego. Ninja Warrior to polski program telewizyjny oparty na japońskim formacie, który polega na pokonywaniu ekstremalnego toru przeszkód. Tatarowicz to jeden z najmłodszych i zarazem najbardziej utalentowanych startujących.
„Jako trener personalny, mam nadzieje, że nie zawiodę podopiecznych. Jako trener grup dziecięcych, że długo moich błędów nie będą pamiętać. Jako syn, wiem, że rodzice i tak są ze mnie dumni. Do zobaczenia w Polsacie o godzinie 20:05.” – pisze zawodnik na swoim Facebooku we wczorajszym poście.
Finalista na co dzień jest studentem Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku. Sportowiec świetnie sprawdza się także w roli trenera, w tym m.in. w dziedzinie street workout’u. Na co dzień prowadzi zajęcia i warsztaty w Skillbox w Wejherowie. Jest to profesjonalna i modułowa sala do treningu: parkour, ninja, kalisteniki, akrobatyki, gimnastyki oraz OCR.
Wyróżniającą cechą programu na tle innych gier w telewizji jest także fakt, że zwykłymi uczestnikami mogą być również osoby znane ze świata show-businessu. W poprzednich edycjach oglądać mogliśmy między innymi tancerza Rafała Maseraka, aktorów Mateusza Banasiuka i Alana Andersza czy też misterów polski Rafała Maślaka oraz Rafała Jonkisza. W aktualnej edycji niespodzianką był udział byłego zawodnika strongman Mariusza Pudzianowskiego. Najsilniejszy człowiek świata wystąpił na najtrudniejszym torze przeszkód.
Finał jest odcinkiem 7. i składa się z 3. etapów. W pierwszym finaliści w wyznaczonym 4-5 minutowym czasie muszą pokonać 9. przeszkód o wyższym niż w odcinkach eliminacyjnych poziomie. Jeżeli nie uda się wykonać powyższych zadań skutkuje to odpadnięciem z gry. Etap drugi jest bardziej złożony, ponieważ podzielono go na 2. części. Do pokonania są 4. przeszkody i uniesienie 3. ścian o masie 30 kg, 40 kg, 50 kg. Ponownie przechodzą tylko ci zawodnicy, którym się to uda. Kolejną część drugiego toru finałowego należy rozpocząć w ciągu minuty od zaliczenia pierwszej. Uczestnik ma za zadanie pokonać 3. przeszkody bez limitu czasowego. Tak jak wcześniej, awansują tylko te osoby, które prawidłowo przejdą przez wszystkie przeszkody. W etapie 3. zawodnicy, którym udało się dotrzeć do tego momentu mają przed sobą ostatnią przeszkodę – jest nią tzw. Góra Midoriyama. Ostatnie wyzwanie to wspięcie się po ponad dwudziestometrowej linie.
Dotarcie na metę w czasie oznacza wygraną. Zwycięzca otrzymuje tytuł: „Wojownika Ninja” oraz 150 000 złotych. Jeśli nikomu się to nie uda, nagrody przepadają, ale osobie, która dotarła najdalej przyznaje się tytuł: „Ostatni na Polu Walki” oraz nagrodę w wysokości 15 000 złotych. Janka Tatarowicza na torze poprzedniej, 6. edycji możecie zobaczyć tutaj, a my przypominamy że, finał już dziś w Polsacie o godzinie 20:05.
fot. FB Jan Tatarowicz