Ochotnicza Straż Pożarna w Wejherowie przeprowadziła intensywne szkolenie z zakresu ratownictwa lodowego. Szkolenie rozpoczęło się od części teoretycznej, gdzie omówiono podstawy ratownictwa lodowego, parametry i wytrzymałość lodu, sprzęt do działań na lodzie, techniki ewakuacji, zasady samoratownictwa oraz procedury w przypadku osób wyciągniętych z przerębli.
Szczególną uwagę poświęcono wyposażeniu osobistego ratownika. Każdy element został omówiony osobno, w tym kamizelki z pasem wyczepnym, szczelność suchego skafandra i różne kaski do ratownictwa wodnego. Dodatkowo, zaprezentowano kilka rodzajów kolców lodowych dostępnych na polskim rynku, zarówno dla wędkarzy, jak i służb ratowniczych.
Następnie, dwie drużyny udały się nad Jezioro Stoborowe. Przed rozpoczęciem praktycznej części ćwiczeń, rozłożono namiot pneumatyczny z nagrzewnicą, aby ratownicy i pozoranci mieli możliwość przebrania się po zakończeniu szkolenia.
Praktyka rozpoczęła się od próby wyciągnięcia osoby, pod którą załamała się kra lodowa. Ćwiczono rzuty rzutką ratowniczą, co przyniosło zamierzony efekt. Taki wariant stosuje się, gdy osoba znajdująca się w wodzie jest przytomna, posiada kontakt słowny i jest w stanie chwycić koszyk rzutki.
Kolejnym elementem ćwiczeń było dotarcie do człowieka uwięzionego w przeręblu lodowym. W tym przypadku, jeden z ratowników poruszał się z pomocą kolców lodowych na desce ortopedycznej, podczas gdy drugi asekurował osobę w wodzie podczas wciągania jej na deskę. Założenie udało się i poszkodowany po chwili znalazł się na brzegu.
Ostatnim wariantem było dotarcie do osoby na tzw. “człowieka-żabę”, czyli ratownicy bez sprzętu do działań na lodzie docierają do osoby poszkodowanej i wspólnie współpracując transportują ją na brzeg.
Warunki do ćwiczeń były idealne – kilkustopniowy mróz, około pięciocentymetrowy, trzaskający i pękający pod nogami lód nie pozwalał zbyt długo chodzić po zamarzniętym akwenie. Tym samym pojawiła się możliwość do przećwiczenia samoratownictwa i testowania różnych rodzajów kolców lodowych dostępnych na polskim rynku. Ratownicy stwierdzili zgodnie – najlepiej sprawdziły się te z elastyczną linką w formie sprężyny.
Podsumowanie ćwiczeń miało miejsce przy wspólnym ognisku z kiełbaskami.
Zdjęcia: OSP Wejherowo
