Potrzebnych jest 400 ton. Do Wejherowa dotarły 24 tony węgla. Kiedy PGE dostarczy pozostała ilość – nie wiadomo. Władze miasta zastrzegają, że są w tej kwestii bezradne.
O to, czy starczy węgla dla mieszkańców Wejherowa, dystrybuowanego przez władze centralne za pośrednictwem miejscowego magistratu, spytał podczas grudniowej sesji rady miejskiej przewodniczący tejże rady Jacek Gafka.
– Czy ilość węgla będzie wytaczająca dla tych, którzy złożyli odpowiednie wnioski? – dopytywał przewodniczący.
– Na tą chwilę jest sporo problemów wynikających z pracą samorządu związaną z węglem, ponieważ węgla po prostu nie ma. I to jest nasz główny problem – stwierdziła w odpowiedzi zastępca prezydenta Beata Rutkiewicz.
Jak dodała, ilość wniosków złożonych przez mieszkańców dotyczących węgla, to jest 323 wnioski (informacja z piątku 16 grudnia). Opiewają one na około 400 ton węgla.
– Do tej pory dostaliśmy 24 tony. 20 ton jest odebranych ze składów. Otrzymaliśmy informację z PGE o wstrzymaniu dostaw węgla. Czekamy na odblokowanie. Wiemy, że pan wojewoda podejmuje w tej kwestii działania. Ale póki co nie mamy informacji, kiedy dostawy zostaną wznowione. Trzymamy rękę na pulsie, nadal weryfikujemy wnioski, jesteśmy w kontakcie z PGE jak i ze składami węgla. Będziemy na bieżąco informować, naszych mieszkańców prosimy o cierpliwość, to nie wynika z naszych możliwości, jesteśmy uzależnieni od tych dostaw – przyznaje wiceprezydent Rutkiewicz.
Informację tę wiceprezydent przekazała w poniedziałek 19 grudnia podczas sesji rady miejskiej. Do południa 21 grudnia wejherowski magistrat nie opublikował na stronie głównej ratusza informacji w tej sprawie.
Fot. Zdjęcie poglądowe. UM Rumia