Ratownicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wejherowie doskonalili swoje umiejętności nad Jeziorem Stoborowe. Wyjazd pozwolił im na praktyczne ćwiczenie kilku kluczowych aspektów związanych z działaniami przeciwpożarowymi, a także rozpoczęciem rozmieszczenia geodezyjnych punktów tankowania wody.
Kierowcy, którzy jednocześnie pełnili rolę operatorów autopomp, mieli okazję doskonalić swoje umiejętności w zakresie tankowania geodezyjnego. To nie byle jakie tankowanie, bowiem odbywało się ono z przeciwpożarowego stanowiska czerpania wody z Jeziora Stoborowego. Woda z jeziora była pompowana za pomocą autopomp z ominięciem zbiorników wewnątrz pojazdów, eliminując ryzyko dostania się ewentualnych zanieczyszczeń z akwenu.
To jednak nie był koniec wyzwań dla ekipy ratowników. Pompowana woda z jeziora była przetłaczana za pomocą węży do rot gaśniczych, które służyły do trenowania dwóch wariantów gaśniczych pożaru lasu – zarówno na płaskim terenie, jak i na zboczach. Ten drugi wariant wymagał użycia dwóch rozdzielaczy i aż czterech linii gaśniczych, zakończonych prądownicami. Warto dodać, że lasy w okolicach Wejherowa cechują się stromymi zboczami, dlatego to ważne ćwiczenie przygotowało ratowników do potencjalnych sytuacji, jakie mogą napotkać w terenie.
Ratownicy doskonalili też swoje umiejętności w zakresie rozwijania odcinków wężowych na znaczne odległości. W jednym momencie, łączna długość węży przekroczyła imponujące 140 metrów, co świadczy o ich zdolnościach i zaangażowaniu.
Ćwiczenia nie ograniczały się jedynie do technicznych aspektów. Były również okazją do przypomnienia sobie kryptonimów ogólnikowych, alarmowania i współdziałania, a także sygnałów i gestów alarmowych, które odgrywają niezwykle ważną rolę w sytuacjach nagłego zagrożenia dla ratowników.
Lokalizacja ćwiczeń nie była wybierana przypadkowo. Jezioro Stoborowe znajduje się na wyciągnięcie ręki od Wejherowa, co jest kluczowe ze względu na możliwość konieczności tankowania wody z tego zbiornika w przypadku ewentualnych pożarów w lasach na północ od miasta. – Jako naczelnik jestem odpowiedzialny za wyszkolenie druhów – mówi Maciej Ziółkowski, naczelnik OSP w Wejherowie. – Takie ćwiczenia organizowane są w miarę dyspozycyjności. Termin jest konsultowany najpierw z druhami. Tematyka pożarnicza pożarnicza jest szeroka, staramy się więc żeby w każdej specjalizacji ratowniczej przynajmniej raz ćwiczenia się odbyły.
Zdjęcia: OSP Wejherowo