Kościół Wniebowzięcia NMP w Redzie przemienił się w miejsce wypełnione jazzem. Wszystko za sprawą szóstej edycji Redzkich Zaduszek Jazzowych, wydarzenia, które na stałe wpisało się w kalendarz kulturalnych imprez miasta i regionu.
Historia Zaduszek Jazzowych sięga pierwszej połowy lat 50. ubiegłego wieku. Wówczas jazz, jako muzyka uważana za wrogą ideologicznie w okresie socrealizmu w sztuce, była zakazana. Niemniej jednak, polscy muzycy jazzowi odważnie kontynuowali swoją pasję. Gromadzili się w prywatnych mieszkaniach i grali dla wtajemniczonych słuchaczy. Okres Zaduszek był szczególnie ważny, ponieważ to wtedy zjeżdżali się muzycy, którzy tworzyli historię polskiego jazzu. Wspomniane spotkania odbywały się m.in. w Krakowie, gdzie gromadzili się muzycy tak znaczący jak Jerzy Duduś Matuszkiewicz, Krzysztof Komeda Trzciński, Andrzej Kurylewicz, Andrzej Trzaskowski, Jan Ptaszyn Wróblewski, Witold Sobociński, Witek Kujawski i wielu innych. Obecnie celem Zaduszek Jazzowych jest uczczenie pamięci zmarłych muzyków i kontynuowanie pasji do jazzu.
W trakcie tegorocznych Redzkich Zaduszek Jazzowych, na scenie kościoła WNMP i św. Katarzyny Aleksandryjskiej, wystąpiły utalentowane osobowości muzyczne, które oddały hołd zarówno tradycji jazzowej, jak i pamięci zmarłych artystów. Na scenie pojawiły się takie nazwiska jak Wojciech Staroniewicz, Erik Johannessen, Dominik Bukowski, Konrad Żołnierek, Przemysław Jarosz, Przemek Dyakowski, Joanna Knitter, Piotr Góra, Artur Jurek, Adam Żuchowski, Krzysztof Paul, Jacek Siciarek, Tomek Przyborowicz, Michał Lasota, Agnieszka Brenzak, Janusz Mackiewicz i Leszek Dranicki.
Wydarzenie było otwarte dla wszystkich, a wstęp był wolny. To nie tylko hołd dla jazzu, ale także dla tych utalentowanych muzyków, którzy w swojej muzyce przekazują pasję i emocje.
Zdjęcia: Fabryka Kultury Reda
