Wandale powybijali szyby na przystanku autobusowym przy ul. Wejherowskiej w Redzie. Rocznie miasto na usuwanie skutków tego typu aktów wandalizmu wydaje kilkanaście tysięcy złotych. Sprawcy zniszczeń czują się bezkarni.
Ostatnio wandale dali o sobie znać w marcu, demolując ten sam przystanek. Wcześniej, około pół roku temu, powybijali szyby na przystanku przy ul. Długiej. Każda taka naprawa to koszt około 2 tys. złotych. W miarę możliwości, miejscy urzędnicy zgłaszają takie zdarzenia policji.
– Nie pamiętam, kiedy ostatnio udało się zatrzymać wandala – mówi Marek Kopicki, kierownik Referatu Inwestycji i Inżynierii Miejskiej w Urzędzie Miasta w Redzie.
Tymczasem za zniszczenie cudzego mienia, bo taki zarzut może zostać postawiony sprawcy wandalizmu, grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zniszczony przystanek ma zostać naprawiony w ciągu miesiąca.