Dwukrotnie w ciągu dwóch dni Ochotnicza Straż Pożarna w Redzie interweniowała przy ulicy Młyńskiej i Osadniczej. Najpierw doszło tam do zalania placu przed budynkiem, a następnie ten sam los spotkał też garaże podziemne.
Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce we wtorek, 14 listopada, przed godziną 20. Na miejsce wysłano jeden zastęp OSP Reda, a działania polegały na zabezpieczeniu miejsca i odpompowaniu wody do studzienki burzowej.
Dzień później, w środę, 15 listopada, przy ul. Młyńskiej, a także pobliskiej Osadniczej doszło do zalania garaży podziemnych, znajdujących się pod budynkiem wielorodzinnym. Zajęły się tym dwa zastępy redzkiej straży. To już kolejny raz w historii, gdy strażacy musieli interweniować w obiektach znajdujących się przy tych adresach. Na miejsce przybył administrator budynku, który uruchomił pompę, po czym woda została wypompowana.
– Najprawdopodobniej powodem były silne opady atmosferyczne i samo odprowadzenie wody z placu przed budynkiem – mówi mł. bryg. Mirosław Kuraś, oficer prasowy PSP w Wejherowie. – Przy większych i długotrwałych opadach robi się problem, bo ta woda nie ma gdzie odpłynąć. Są takie miejsca na terenie powiatu, gdzie problemem jest brak wystarczająco drożnej instalacji odprowadzania wód opadowych. Taka sytuacja powtarzała się m.in. na ul. Transportowej w Wejherowie, ale zostało to już unormowane. W wielu miejscach uległo to poprawie.
Źródło / Zdjęcia: Facebook / Ochotnicza Straż Pożarna w Redzie
