Trwa modernizacja części ulicy Staromłyńskiej. Prace utrudniają życie mieszkańcom. Mimo prośby o interwencje, wejherowski ratusz milczy.
14 listopada 2022 roku rozpoczęły się prace związane z budową ul. Staromłyńskiej na odcinku od skrzyżowania z ulicami Wyczółkowskiego i Obrońców Wybrzeża do skrzyżowania z ul. Weteranów – informował wejherowski magistrat.
„W ramach pierwszego etapu 1A dofinansowanego z Funduszu Inwestycji Lokalnych wykonane zostaną roboty budowlane polegające na: budowie oświetlenia oraz kanalizacji deszczowej dostosowanej do docelowego układu drogowego oraz przebudowie sieci uzbrojenia terenu, które kolidują z planowaną budową drogi tj.:sieć wodociągowa, gazowa, ciepłownicza, elektroenergetyczna i telekomunikacyjna. Na skrzyżowaniu ul. Staromłyńskiej, ul. Wyczółkowskiego i ul. Obr. Wybrzeża wykonana zostanie tymczasowa jezdnia z płyt betonowych typu JOMB o średniej szerokości 5 metrów. Natomiast w miejscach istniejących zjazdów i dojść do posesji nawierzchnia zostanie utwardzona za pomocą kruszbetu. Obecna sytuacja finansowa Miasta Wejherowa powoduje, że na wykonanie nawierzchni docelowych i na budowę ronda, trzeba będzie poczekać” – można było przeczytać w komunikacie.
Inwestycja ta jednak najwyraźniej daje się we znaki okolicznym mieszkańcom. Niektórzy z nich zwrócili uwagę na to, co dzieje się na skrzyżowaniu ulic Staromłyńskiej i Obrońców Wybrzeża. Jak opisują, rejon ten jest rozkopany i niedostatecznie zabezpieczony. Jak opisują mieszkańcy, nie dość, że nie wyznaczono bezpiecznych tras przejść dla pieszych, to z ziemi wystają różnego rodzaju instalacje, a osoby chcące przedostać się do swoich domów, muszą brnąć w błocie sięgającym do kostek…
W związku z pytaniami naszych Czytelników poprosiliśmy urząd miasta o informację ws. prac prowadzonych przy skrzyżowaniu ulic Staromłyńska/Obrońców Wybrzeża, m.in. czy sprawowany jest nad nimi nadzór z uwagi właśnie na brak wyznaczonych bezpiecznych ścieżek dla pieszych.
Niestety, od 24 stycznia do czasu zamknięcia tego tekstu żadnej odpowiedzi z ratusza nie otrzymaliśmy.
raz
Fot. Redakcja